Pościel
Zbieram dziś ze sznurka pościel.
Świeżo wyprana.
Nagrzana słońcem.
Wieje wiatr.
Otula mnie całą w jej lipcowy zapach.
Myślę o wszystkich snach, które będzie można w niej wyśnić.
Cudownie będzie to kiedyś robić dla gości w moim Ośrodku.
Przygotowywać pościel, która przyjmie ich senność.
Delikatnie gładzić ręką prześcieradło.
Poprawiać poduszki i kołdrę.
Dobierać kolor pledu.
Ścielić.
Dbać o cielesność.
To z niej wykluwają się sny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz